Dużo mówi się ostatnio o wolności słowa w Internecie. Zamknięcie kont Donalda Trumpa na social mediach, odcięcie hostingu dla serwisu Parler, projekt ustawy o wolności słowa w Internecie od Ministerstwa Sprawiedliwości, Albicla...

Pojawia się dużo głosów, że potrzeba „nowej sieci społecznościowej”. W tym odcinku opowiadamy o tym, że odporne na cenzurę sieci społecznościowe już istnieją, oraz o tym, w jaki sposób to osiągają.


Wymuszanie wielkim konglomeratom internetowym wprowadzania regulaminów zgodnych z prawem danego kraju nie jest drogą do sukcesu wolności słowa, gdyż wielkie, ponadnarodowe korporacje często są ponad tym prawem, bo je po prostu na to stać. W naszej opinii prawdziwą wolność słowa zapełni zdrowy ekosystem wielu mniejszych, interoperacyjnych sieci społecznościowych, każda o samodzielnie sformułowanym regulaminie i polityce moderowania zamieszczanych na niej treści.

Przy okazji zapraszamy do śledzenia naszych osobistych profilów na Mastodonie:

Zapraszamy też do naszego odświeżonego materiału (artykuł i odcinek) o Fediversum:

Co jeśli nie Facebook, Instagram i reszta? Fediverse!
Coraz głośniej robi się o problemach związanych z sieciami społecznościowymi. Kto ma ostateczną decyzję o tym, jakie treści mogą się znaleźć na Facebooku? Dlaczego prywatna firma może zamknąć konto na Twitterze? Co ma zrobić twórca, któremu algorytm YouTube’a niesłusznie zdemonetyzował filmik?

Źródła, linki: