Po zamieszaniu, jakie WhatsApp spowodował zmianą w swojej polityce prywatności, wielu użytkowników szuka alternatywy dla tego komunikatora. Takich alternatyw na szczęście nie brakuje. Różnią się wyglądem, funkcjonalnościami oraz podejściem do bezpieczeństwa i prywatności.
W tym odcinku robimy przegląd bardziej i mniej popularnych współczesnych komunikatorów internetowych, po czym pochylamy się nad niektórymi z zarzutów, z jakimi spotyka się Telegram.
Obiecane źródła i materiały
Tak wygląda Signalowy monit o braku usług Google'a (Google Play Services):
Krążąca ostatnio po sieci tabelka o zbieranych przez różne komunikatory danych (nie ma na niej wszystkich komunikatorów, o których opowiadaliśmy):
Fact checki:
- Telegram na Androida pobrany z Google Play Store korzysta tak jak Signal z Google Cloud Messaging, do wysyłania powiadomień o wiadomościach. Rekomendujemy pobieranie aplikacji Telegram z repozytorium F-droid jeżeli chcecie się uniezależnić od Google.
Źródła:
- Wspomniana przez nas historia Maltego Spitza, który wyciągnął od firmy GSM dane, jakie ma na jego temat
- Odpowiedź Telegrama na artykuł Gizmodo dot. bezpieczeństwa danych
- Artykuł Gizmodo dot. bezpieczeństwa danych Telegrama
- Dosyć technicznie wytłumaczone aspekty szyfrowania w Telegramie
- Artykuł w Niebezpieczniku, do którego się odnosiliśmy
- Paragraf w artykule w Wikipedii, do którego kieruje Niebezpiecznik w kontekście „regularnych wpadek i potknięć na polu bezpieczeństwa” popełnianych przez Telegram
- Opis działania metody namierzania użytkowników Telegrama, którzy włączyli opcję udostępniania swojej lokalizacji
- Oświadczenie Oculusa o ograniczeniu funkcjonalności niektórych jego urządzeń do VR osobom bez konta na Facebooku